Co myślę o strajkach
Czy jestem za usuwaniem ciąży? nie wiem. Czy chciałabym urodzić niepełnosprawne dziecko? Nie wiem, trudno mi się postawić w takiej sytuacji. Nie chcę zajmować w tej kwestii bo zanim zacznę planować ciążę pewnie wiele zmieni się w moim poglądzie. A ostatnio mam wrażenie, że przyjęła się taka praktyka w której jak juz się jakieś oświadcznie wyda, to znaczy że tak już będzie do końca życia. Co jest niemożliwe.
Kto z was kiedykolwiek nie zmienił zdania? Prosty przykład: nie lubiliście od dziecka papryki ale od tamtego czasu patrzycie inaczej na jedzenie, i jesteście świadomi że to warzywo dostarcza sporo witaminy C i po prostu jest zdrowa. W miejsce papryki możecie wstawić cokolwiek.
Mogę wam powiedzieć za czym jestem: za świadomym wyborem, za planowaniem rodziny, za sprzyjającym warunkom posiadania dziecka kiedy tak wielu z nas wręcz gloryfikuje swoją pracę i kieruje się egoizmem, że moja kariera jest ważniejsza od jakichś tam genów. Mamy tak wielkie cele posiadania i poznania całego świata ża zapominamy o rzeczach które nas otaczają
Otóż w tak szybko zmieniających się czasach byłoby niedorzecznym porostawać przy swoich postanowieniach bądź poglądach weźmy na to z przed pięciu lat gdzie może nie miałam zupełnie innego światopoglądu ale jeszcze wielu rzeczy nie wiedziałam i nie rozumiałam. Ba! wiele jeszcze mnie czeka do odkrycia, cały świat.